Jak przekonać dziecko do weekendu na świeżym powietrzu?

Spotykacie się z wyraźnym oporem, proponując dzieciom rozrywkę poza domem? Młodzież potrafi spędzać wiele godzin wolnego czasu w wirtualnej rzeczywistości, przed ekranem komputera, telewizora. Jak więc zachęcić dziecko do wspólnego weekendu w terenie, offline — bez technologii? Trzeba dobrze i przyjemnie ten czas zaplanować.

Noc pod gwiazdami

Co może być fantastyczną rozrywką dla wszystkich? Coś, czego nie robimy na co dzień. Dobrym pomysłem może być propozycja spędzenia nocy pod gwiazdami. Opcji jest kilka. Przede wszystkim, rozważmy  „tradycyjny” biwak. Nocleg pod namiotem, ognisko — jeśli warunki atmosferyczne są sprzyjające, to może być fantastyczna zabawa. Taka wycieczka jest też powiązana ze zdobywaniem nowych umiejętności, wspólnym działaniem (chociażby podczas rozbijania namiotu). Tego typu aktywności dobrze sprawdzą się w większej grupie — może znajomi dziecka z rodzicami? Dobrze przygotujmy się do wyjazdu, zadbajmy o wygodę, komfort termiczny. Jeden nieudany biwak może być tym ostatnim. Jeśli młody człowiek jest zaciekawiony pomysłem, ale ma obawy przed spaniem w nocy poza domem, można na próbę rozbić namiot w ogrodzie. Dla wielu dzieci już będzie to przygoda.

Drugą opcją na spędzenie nocy pod gwiazdami jest wyprawa o iście astronomicznym charakterze. W mediach społecznościowych funkcjonują grupy skupiające się wokół zjawisk takich jak spadające gwiazdy, zorza polarna, zaćmienia. Uzyskamy tam wiele informacji na temat miejsc idealnych do samodzielnej nocnej obserwacji lub o zorganizowanych eventach tematycznych. Czas spędzony na świeżym powietrzu będzie znacznie ciekawszy, jeśli połączymy go z konkretną aktywnością. Jeśli wycieczka, to na przykład — rowerowa. Jeżeli wybieramy się do lasu, zróbmy z tego wyjścia prawdziwe wyzwanie — zorganizujmy podchody lub tropienie zwierząt.

Czy macie w domu atlas grzybów?

Grzybobranie to hobby, które w ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością, szczególnie że grzybów w polskich lasach jesienią jest prawdziwy wysyp. Do tego zajęcia należy się jednak zabierać z prawdziwą ostrożnością. Przede wszystkim, jeśli nie znamy się zupełnie na grzybach, nie zbierajmy ich – to może skończyć się zatruciem. Łatwo jest pomylić niektóre gatunki. W rozpoznaniu jadalnych gatunków korzystajmy w pierwszych wyprawach z pomocy doświadczonych  grzybiarzy. Obowiązkowym elementem takiej wyprawy jest dobry atlas grzybów, w zależności od doświadczenia i stopnia zaawansowania znajdziemy zarówno wersje kieszonkowe jak i rozszerzone. Dla dziecka taka wycieczka będzie atrakcyjna, właśnie przez poszukiwanie leśnych znalezisk. Uruchamia to ośrodek nagrody w mózgu, powoduje wyrzut dopaminy i sprawia, że jesteśmy w dużo lepszym nastroju.

Wyjątkowe miejsca

Planując czas na łonie natury, można też wybrać nietypowe, niezwykłe miejsca, które sprawią, że w dziecku obudzi się mały odkrywca. Takim miejscem jest na przykład Stacja Badawcza Instytutu Parazytologii PAN w Kosewie Górnym na Mazurach. Stacja stanowi siedzibę fermy jeleniowatych — można tam obserwować kilka stad, podejść w towarzystwie przewodnika na bliską odległość do zwierząt, które nie są zamknięte w klatkach. Prawdziwą perełką jest łania Gabrysia, jedyny okaz, który można pogłaskać. Łania niejednokrotnie przyłącza się do odwiedzających stację i niejako oprowadza ich po terenie stacji. Taki sposób obserwacji zwierząt pozwala lepiej poznać ich życie niż wizyta w ZOO.

Jeśli zabieramy dziecko w znane miejsca, poszukajmy o nich ciekawych informacji, np. historię danego miejsca, ciekawostki i zagadki z nim związane. Jeżeli wybieramy się w góry, a dziecko za tym nie przepada, poprośmy je, aby poszukało informacji o danej okolicy. Kolorytu każdej wyprawie pieszej nadadzą różne lokalne legendy. Znajdą się w nich zbójnicy, lokalne przesądy, ukryte skarby.  Tematyczność i odpowiednia narracja sprawi, że wycieczka będzie wspólnym odkrywaniem świata.

Wspólny czas

Każda wycieczka, każdy kontakt z naturą pozwala obudzić prawdziwą ciekawość świata i miłość do przyrody. Nawet niewielka wspólna aktywność za płotem domu jest dobrym pretekstem do inspirujących rozmów i wzmocnienia więzi rodzinnych. Wystarczy trochę kreatywności i zaangażowania, a zarówno dla małych jak i dużych wspólny czas będzie ekscytujący, że wszyscy będą na niego czekać. I inicjować kolejne wyprawy.